Od kilkudziesięciu tygodni wiele regionów naszego kraju zmaga się z konsekwencjami ogromnej suszy. W niektórych miejscach opady deszczu są zjawiskiem, jakie nie było spotykane już od doprawdy dłuższego czasu. Wiele gmin i powiatów podjęło decyzje o nakazie oszczędzania wody – tymczasem, prognozy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej na najbliższe dni i tygodnie również nie są optymistyczne. Przykład druzgocących wręcz skutków tego stanu rzeczy jest doskonale zauważalny na rzece San w okolicach miejscowości Rajskie. Poziom wody jest na tyle niski, że możliwe jest przejście na drugi brzeg rzeki.

Skrajnie niski poziom wody.

W ostatnich dniach internet obiegły szokujące zdjęcia, na których widzimy, a raczej nie – niemal doszczętnie wyschniętą rzekę w okolicach miejscowości Rajskie na Podkarpaciu. Gdzieniegdzie natrafić możemy jedynie na niewielkie kałuże, a poziom wody w wielu miejscach jest na tyle niski, że bez większego problemu umożliwia przejście na drugi brzeg rzeki. Niestety, sytuacja ta nie poprawi się również w ciągu najbliższych tygodni – na ten moment nie są prognozowane żadne opady, które w jakimkolwiek stopniu mogłyby zmienić ten stan rzeczy.

Przyducha.

Eksperci ostrzegają, że jeżeli sytuacja nie ulegnie poprawie, w rzece San może dojść do zjawiska określanego jako przyducha. Co to takiego? W ogólnym uproszczeniu – jest to skrajne zmniejszenie się ilości tlenu w wodzie. Jak możemy się domyślić, będzie to iście katastrofalne w skutkach dla zamieszkujących wody Sanu organizmów. Brak tlenu w wodzie bezpośrednio doprowadzi do wymierania ryb.