Sezon turystyczny jeszcze przed nami, a największą ilość turystów corocznie można zaobserwować przede wszystkim latem. Co roku szczególną popularnością cieszą się przede wszystkim góry, Morze Bałtyckie czy właśnie Bieszczady – w przypadku tych ostatnich, wszystko wskazuje na to, że okoliczni właściciele ośrodków wypoczynkowych nie będą mogli uznać tegorocznego okresu turystycznego za udany.
Domki, pensjonaty i hotele – miejsc jest więcej, niż chętnych.
Jeszcze niegdyś zjawiskiem na porządku dziennym było to, że wynajęcie domku czy pokoju w pensjonacie lub hotelu wymagało rezerwacji z ogromnym wyprzedzeniem. Bieszczadzkie ośrodki wypoczynkowe cieszyły się ogromną popularnością, a turystów było więcej, niż dostępnych do wynajęcia miejsc. Wszystko wskazuje jednak na to, że w tym roku sytuacja będzie zupełnie odwrotna. Hotelarze i właściciele pensjonatów oraz domków otwarcie się skarżą, że zbliżający się sezon turystyczny będzie najgorszy w całej historii. Było to już szczególnie widoczne podczas majówki, która była ogromnym rozczarowaniem dla bieszczadzkich hotelarzy i właścicieli pensjonatów.
Wojna na Ukrainie i rosnące koszty życia.
Hotelarze i właściciele innych obiektów wypoczynkowych przyznają, że turyści zwyczajnie obawiają się konfliktu, który toczy się za wschodnią granicą, będącą w bliskim położeniu z Bieszczadami. Zwracają również uwagę na to, że wpływ na brak zainteresowania obiektami wypoczynkowymi mają również rosnące koszty życia, a znacznej części osób zwyczajnie nie stać na to, by wynająć domek czy pokój. W większości Bieszczadzkich ośrodkach wypoczynkowych zajęta jest – najczęściej – jedynie połowa z dostępnych miejsc i pokoi. Sytuacja ta najpewniej nie poprawi się również w ciągu zbliżających miesięcy.